Uważacie, że rynek pożyczek czy kredytów zmienił się na przestrzeni ostatnich lat?

Czemu dochodzę do takich wniosków?
Wydaje mi się, iż większa ilość nie tylko banków ale też instytucji finansowych czy też nawet negowanych parabanków, nijako wymusiła na kredytodawcach czy też pożyczkodawcach polepszenie warunków, w kontekście właśnie bardziej korzystnej oceny wszystkich tych, którzy zamierzają z nich korzystać.
Niższe oprocentowanie, pewne ustawy jak tzw. lichwiarska a nawet właśnie obniżenie całych kosztów kredytu, to tylko niektóre argumenty jakie ja posiadam
Macie zbliżone zdanie na ten temat? A może zupełnie odwrotne