Hej, fajnie że zaczynasz myśleć o swojej przyszłości już na tym etapie — sam żałuję, że nie miałem takich nawyków w Twoim wieku.
Moim zdaniem najważniejsze jest po prostu zacząć odkładać cokolwiek regularnie, bo to buduje dobre przyzwyczajenia. Na początek możesz ustalić sobie automatyczny przelew np. 10-20% pensji od razu po wypłacie – wtedy łatwiej nie wydać tych pieniędzy na bieżące potrzeby.
Lokata to dobry wybór na poduszkę bezpieczeństwa, czyli 3-6 miesięcy kosztów życia, bo daje pewność i łatwy dostęp do kasy w razie kryzysu. Potem warto dywersyfikować: obligacje (np. skarbowe) są bezpieczne na średni i długi termin, trwa inflacja – warto szukać obligacji indeksowanych inflacją. A jak myślisz o czymś odważniejszym, mała część inwestycji (np. do 20%) w ETF-y może dać lepszy zwrot, choć jest ryzyko.
Ja zacząłem od oszczędzania na koncie oszczędnościowym, a później systematycznie dorzucałem do obligacji i ETF-ów, kiedy już miałem poduszkę bezpieczeństwa. Najgorszy błąd to trzymanie wszystkiego na jednym rachunku albo tylko w gotówce przez lata. Warto się też edukować – blogi finansowe, książki, proste kalkulatory online.
Co do budżetu — polecam prowadzenie prostych zestawień wydatków (ja korzystam z Excela, są też apki na telefon). To daje obraz, gdzie możesz dodatkowo dorzucić 'parę groszy’ do oszczędności.
Na Twoim miejscu:
- najpierw minimum półroczna poduszka w bezpiecznym miejscu (np. najlepsze konto oszczędnościowe czy lokata),
- potem obligacje indeksowane inflacją,
- na końcu ETF-y, małymi kwotami.
Jeśli chcesz, mogę podpowiedzieć jakieś konkretne narzędzia, czy kalkulatory — pisz śmiało! Powodzenia w oszczędzaniu.