Ja przystąpiłem do PPK jakieś dwa lata temu i ogólnie jestem zadowolony, chociaż nie wszystko jest idealne.
Powiem Ci szczerze — na początku też się wahałem. Głównie dlatego, że słyszałem różne teorie spiskowe w stylu „rząd zabierze Ci te pieniądze” albo „fundusze zbankrutują”. Ale jak się głębiej zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że darmowe pieniądze od pracodawcy i państwa to zawsze coś.
Wpłacam 2% (można było zrezygnować, ale po co?), pracodawca dokłada 1,5%, plus dostajesz te 250 zł na start i 240 zł rocznie od państwa. Policzyłem sobie, że nawet jakby fundusz stał w miejscu (co jest mało prawdopodobne na 30-40 lat), to i tak mam realny zysk z tych dopłat.
Co do bezpieczeństwa — no cóż, PPK inwestuje głównie w akcje i obligacje. Rzeczywiście bywa, że wartość spada (jak ostatnio w 2022 było minus), ale długoterminowo rynek rośnie. Im bliżej emerytury, tym więcej jest obligacji, czyli bezpieczniejszych inwestycji, więc to jest zabezpieczone.
Jedna rzecz, której nie lubię — opłaty za zarządzanie. Fundusz pobiera prowizję (zazwyczaj ok. 0,5-1% rocznie), co przy małych kwotach nie robi różnicy, ale przy większych oszczędnościach zaczyna być odczuwalne.
Ogólnie myślę, że jeśli jesteś młody i pracujesz na etacie, to warto przystąpić. Gorzej, jeśli jesteś np. 5 lat przed emeryturą — wtedy krótki horyzont inwestycyjny może nie opłacać się przy wahaniach rynku.
A Ty jak myślisz? Jesteś raczej za czy przeciw?