- Temat jest pusty.
-
Wpisy
-
Witam.
Planuję zakup samochodu i rozważam auto elektryczne zamiast spalinowego. Patrzę na nowego VW ID.4 (cena około 185 tysięcy) albo używanego Tesli Model 3 (około 120 tysięcy). Problem w tym, że to spore kwoty i będę musiał wziąć kredyt samochodowy. Słyszałem, że banki mają specjalne programy dla aut elektrycznych — podobno niższe oprocentowanie, lepsze warunki. Czy to prawda?
Sprawdzałem w jednym banku i powiedzieli, że mają program Eko-Auto z obniżoną marżą o 0,5 punktu procentowego dla aut elektrycznych i hybrydowych. To by dało jakąś oszczędność, ale nie wiem, czy znaczącą. Przy kwocie 120 tysięcy na 7 lat różnica 0,5 procent punktu to ile miesięcznie? Może około 60-80 zł? Czy jest sens się tym przejmować? Z drugiej strony mam obawy dotyczące auta elektrycznego:
1) Zasięg — czy wystarczy do moich potrzeb? Jeżdżę głównie po mieście, ale czasem dłuższe trasy 200-300 km.
2) Ładowanie — czy będę miał problem ze znalezieniem ładowarek? Mieszkam w bloku, więc nie mam własnego garażu.
3) Wartość odsprzedażowa — czy za kilka lat będę mógł sprzedać to auto, czy baterie będą już zużyte i nikt nie będzie chciał kupić?
4) Koszty serwisu — czy naprawy aut elektrycznych są drogie?
Zarabiam 8400 zł netto i chcę, żeby rata kredytu nie przekraczała 1400 zł miesięcznie. Czy ktoś z was kupował auto elektryczne na kredyt? Jakie są wasze doświadczenia? Czy faktycznie banki dają lepsze warunki? I czy ogólnie warto, czy lepiej zostać przy spalinówce?
Bardzo proszę o szczere opinie.
